Dzięki zorganizowanej akcji policji, wojska i medyków na czas udało się dostarczyć serce ze szpitala w Zambrowie w województwie podlaskim do pacjenta wrocławskiego szpitala, który wymagał natychmiastowej transplantacji serca. W akcji pomogły służby z lotniska w Modlinie, skąd z najcenniejszym organem ruszyła wojskowa Bryza. Lekarze informują, że 52-letni pacjent jest przytomny, a jego rokowania są dobre.

Załoga policyjnego śmigłowca Bella-407 GXi, który na co dzień funkcjonuje w Warszawie, wczesnym popołudniem w niedzielę (4 stycznia) wyruszyła do szpitala w Zambrowie w województwie podlaskim, w którym znajdował się dawca.

Tam funkcjonariusze na pokład wzięli kardiochirurga i dwie pielęgniarkami-instrumentariuszki, a także lodówkę z niezwykle cenną zawartością – sercem do przeszczepu dla 52-letniego pacjenta z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu.

Policyjny śmigłowiec trasę z Podlasia do Modlina pokonał w niecałą godzinę. Na nowodworskim lotnisku gotowa do startu była już wojskowa Bryza.

Transport organów do przeszczepu wspólnie z wojskiem realizowaliśmy już po raz szósty Przeprowadzenie każdej kolejnej takiej akcji pozwala nam na jeszcze lepsze skoordynowanie działań z wojskowymi lotnikami. Doświadczenie, które zyskujemy za każdym razem, pomaga nam na coraz lepsze zgranie się w czasie. Tak było również i tym razem – wojskowa maszyna w momencie lądowania naszego śmigłowca, była gotowa do natychmiastowego startu chwilę po tym, jak na jej pokładzie znaleźli się medycy wraz z sercem do przeszczepu –

Advertisement
mówi insp. pil. Robert Sitek, naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP.

Również lot w wykonaniu lotników z 33. Powidzkiej Bazy Lotnictwa Transportowego przebiegł sprawnie i bez zbędnej zwłoki. Transport z Zambrowa do Wrocławia trwał w sumie około 2,5 godziny. To o połowę krócej niż zająłby transport drogą lądową.

Źródło: policja.pl

– Pacjent, dla którego tym razem organizowaliśmy transport serca, ze względu na stan, w jakim się znajdował, wymagał natychmiastowej transplantacji – mówi Mateusz Rakowski, koordynator do spraw transplantacji serca wrocławskiego szpitala. 

Na szczęście wszystko udało się tak przygotować i zorganizować, że zmieściliśmy się w czasie, jaki mamy do dyspozycji pomiędzy pobraniem a wszczepieniem takiego organu jakim jest serce. W poniedziałek z samego rana mogliśmy powiadomić zarówno przedstawicieli policji jak i wojska, że nasz pacjent jest przytomny i jego rokowania co do powrotu do zdrowia są dobre – dodaje Rakowski.

fot. policja.pl

Advertisement