Windy na stacji PKP Nowy Dwór powinny dziś zadziałać. Na jak długo? Pracownicy PKP rozkładają ręce: mieszkańcy dewastują, my naprawiamy.
Kacper Pawelczyk, doradca Burmistrza Nowego Dworu Mazowieckiego ds. zbiorowego transportu publicznego oraz dróg publicznych, poinformował na swojej stronie na FB, ze „podnośnik osobowy na stacji kolejowej Nowy Dwór Mazowiecki (peron 1) będzie wyłączony z użytkowania do 06.09.2024 r. z powodu awarii.”
Nasz reporter pojawił się tam 2 września, trafiając akurat na przedstawicieli PKP, którzy pragnęli pozostać anonimowi. Byli to pracownicy techniczni oraz ich koordynatorka, która poinformowała, że dźwigi były naprawiane dwa tygodnie temu.
Jeszcze tego samego dnia wieczorem, według pracownicy PKP windy uległy dewastacji. Według jej słów, dźwigi dewastują sami mieszkańcy.
Kacper Pawelczyk przekazał również, że w 2005 roku planowana jest wymiana podnośników na windy większe, dostosowane m.in. do przewozu rowerów czy wózków dziecięcych. Obecne dźwigi są małe i żeby z nich korzystać, należy cały czas wciskać guzik.
Teraz, kiedy winda się zepsuje, a dzieje się to co chwilę, rodzice z wózkami i osoby niepełnosprawne mają do pokonania ponad dwa kilometry między peronami – skomentował Piotr R. Grudziński, społeczny doradca burmistrza.
Pawelczyk radzi, by wszelkie awarie zgłaszać jak najszybciej przez aplikację https://sprawnyperon.plk-sa.pl/. W rozmowie z „Kurierem Nowodworskim” podkreśla, że nie ma tygodnia, by mieszkańcy nie skarżyli się na dewastacje, a nawet burdy na peronie. Okolice wind są monitorowane, jednak monitoring trafia do centrali PKP w Nasielsku. Pracownicy kolei jak i służby miejskie powinny zwracać baczną uwagę na te rejony.
Na razie mieszkańcom pozostaje zgłaszać awarie przez aplikacje i czekać na nowe windy, które zdaniem doradcy burmistrza będą bardziej odporne na dewastacje. Ratusz chce też wpłynąć na PKP, by na czas budowy nowych dźwigów skonstruowała specjalne kładki i przejścia.
Dominika Kaźmierczyk
