Wczoraj (13 sierpnia), w godzinach popołudniowych, strażacy otrzymali zgłoszenie o silnym zadymieniu przy ulicy Sportowej w Borkowie. Na miejscu okazało się, że 33-letni Ukrainiec wypalał pozostałości po budowie. Mężczyzna może słono za to zapłacić.
Jak poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim, informacja o silnym zadymieniu w Borkowie wpłynęła o godz. 15:20. Zgłaszający widział „duże kłęby dymu obok mostu w głębi lasu”. Gęste kłęby dymu przemieszczały się w kierunku Nasielska. Na miejsce zadysponowano pięć zastępów straży pożarnej i patrol policji.
Po przybyciu zastępu OSP Cieksyn okazało się, że sprawcą zadymienia jest 33-letni Ukrainiec, który na prywatnej posesji przy ulicy Sportowej rozpalił ognisko i wypalał pozostałości po budowie. Były to m.in.: guma, deski czy pozostałości po kablach.
– Mężczyzna stwarzał zagrożenie pożarowe, w związku z tym policjanci skierowali wniosek do sądu o ukaranie tego mężczyzny – informuje podkom. Joanna Wielocha z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim.
Obywatel Ukrainy za swój czyn może teraz słono zapłacić. Za palenie odpadami na swojej posesji grozi kara aresztu do 30 dni lub grzywna w wysokości do 5000 zł.
fot. OSP Nasielsk