Podczas wczorajszej sesji miejscy radni podjęli uchwałę w sprawie nadania nazwy ulicy zlokalizowanej w Twierdzy Modlin. To droga polna, z której korzystają miejscowi działkowcy. Radni mieli wątpliwości, co do zasadności tego posunięcia. Zdaniem Sławomira Kalińskiego droga jest nieprzejezdna, a na jej długości zalegają sterty śmieci. Wątpliwości wywołała również przychylna opinia zarządu Osiedla nr 6.

Podczas LVII Nadzwyczajnej Sesji Rady Miejskiej (19 grudnia) radni podjęli uchwałę dotyczącą nazwania ulicy zlokalizowanej w Twierdzy Modlin na działce o nr 34/3. Do magistratu z wnioskiem o nazwanie drogi ulicą Frontową wystąpili członkowie stowarzyszenia Ekologiczni Patrioci. Wniosek uzyskał pozytywną opinię zarządu Osiedla nr 6, a także został przegłosowany przez radnych. Za przyjęciem uchwały zagłosowało 13 radnych, przeciwko był jeden radny, a pięciu wstrzymało się od głosu.

Wątpliwości co do zasadności nazwania tej drogi miał radny klubu Zjednoczeni Sławomir Kaliński, który na wczorajszej sesji zapytał burmistrza Nowego Dworu Mazowieckiego o jej koszt utrzymania. – Nie zamierzamy póki co ponosić kosztów utrzymania, bo takich pewnie tam na razie nie ma. Plan miejscowy na dziś nie pozwala na trwałe zagospodarowanie kubaturowe obiektami, które generowałyby potrzeby inwestycji infrastrukturalnych – odparł Jacek Kowalski.

Jak dodał włodarz, działka jest własnością miasta, a znajdująca się na niej droga jest szutrowa. Sławomir Kaliński osobiście zweryfikował stan drogi, publikując film na swoim profilu społecznościowym. W nagraniu widać sterty śmieci i zarośla, które utrudniają przejazd samochodem. Ponadto określenie “droga szutrowa” można uznać za eufemistycznie, ponieważ bardziej przypomina ona ścieżkę polną.

Advertisement

Wątpliwości wywołała również przychylna opinia zarządu Osiedla nr 6, co do nazewnictwa ulicy. Radna Agnieszka Kowalska (Zjednoczeni) poinformowała, że nie została zapoznana z tą opinią, mimo że jest członkiem zarządu osiedla.

Kaliński podsumował swoje zastrzeżenia, argumentując, że przed nadaniem nazwy ulicy należałoby najpierw zadbać o poprawę jej stanu. – Jeśli już zaszła konieczność zajęcia się sprawa akurat tej ulicy, to najpierw należało ją doprowadzić do kultury, a dopiero później zajmować się nadaniem nazwy. Nazwy upamiętniającej bohaterów naszej ziemi, bo wielu takich czeka w kolejce na godne upamiętnienie w Nowym Dworze Mazowieckim – stwierdził.

Advertisement