Nowy Dwór Mazowiecki. 37-latek znęcał się nad żoną. Dodatkowo policja podczas domowej interwencji znalazła przy mężczyźnie narkotyki

Kilka dni temu funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim interweniowali na terenie miasta. Zgłoszenie dotyczyło awantury domowej. Podczas działań policjantów na miejscu zdarzenia okazało się, że 37-latek z Warszawy miał znęcać się fizycznie i psychicznie nad swoją żoną. Dodatkowo przy mężczyźnie policjanci znaleźli marihuanę. Wobec 37-latka śledczy zastosowali środki zapobiegawcze w postaci m.in. dozoru policyjnego i zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej. Mężczyźnie za znęcanie się i posiadanie narkotyków może teraz grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.

W niedzielę (9 kwietnia) dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze odebrał zgłoszenie o awanturze domowej. Na miejsce zadysponowano patrol policji. - Przybyli na miejsce dzielnicowi zastali zgłaszającą i jej męża. Kobieta oświadczyła, że mężczyzna znęca się nad nią fizycznie i psychicznie, ubliża pokrzywdzonej słowami wulgarnymi, bije i kopie ją po całym ciele. - informuje podkomisarz Joanna Wielocha z KPP w Nowym Dworze Mazowieckim.

Dodatkowo okazało się, że 37-letni mieszkaniec Warszawy próbował ukryć przed mundurowymi narkotyki. - Podczas czynności mundurowi ujawnili, że agresor ukrył w kieszeni spodni torebkę foliową z suszem roślinnym. Użyty do badania tester narkotykowy wskazał na marihuanę. Środki odurzające zostały zabezpieczone, a mieszkaniec Warszawy trafił do policyjnego aresztu. - dodaje podkom. Joanna Wielocha.

Jak przekazała dalej policjantka z KPP w Nowym Dworze Mazowieckim doprowadzony do Prokuratury Rejonowej 37-latek usłyszał zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad osobą najbliższą oraz posiadania środków odurzających. Nowodworski sąd zastosował wobec mieszkańca Warszawy środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, połączonego z zakazem kontaktowania i zbliżania się do pokrzywdzonej oraz nakazem opuszczenia na 3 miesiące wspólnie zajmowanego lokalu. 37-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Zdjęcie poglądowe z archiwum Kuriera Nowodworskiego.