Wczoraj, około godz. 19 strażacy zostali wezwani na ulicę Warszawską w Czosnowie do kotka, który utknął na drzewie i mógł tam przebywać od tygodnia. Mimo dobrej woli strażaków, nie mogli oni pomóc zwierzęciu ze względu na odmowę wjazdu właściciela posesji.
Jak poinformował nas oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim, kotek znajdował się na wysokości 15-17 metrów. Na miejsce zadysponowano zastęp z drabiną mechaniczną, ponieważ nie było możliwości dotarcia do zwierzęcia z ulicy.
Misja ocalenia kota nie została jednak podjęta z powodu właściciela posesji, na której ten kot się znajdował. Powodem tej decyzji mogła być obawa przed ewentualnym uszkodzeniem mienia. – Nie mieliśmy możliwości z drogi rozstawić drabiny mechanicznej, a w miejscu, w którym by się udało, właściciel nie wyraził zgody. Pewnie liczył się z tym, że mogą mieć miejsce jakieś uszkodzenia
Niestety, w tym przypadku brak współpracy ze strony właściciela posesji utrudnił sytuację i zwiększył ryzyko dla kota. Miejmy nadzieję, że zwierzęciu nic się nie stało i udało mu się zejść bez pomocy służb ratunkowych.
Fot. Pixabay