Marek M., były właściciel galerii HIT w Nowym Dworze Mazowieckim oraz założyciel sieci marketów MarcPol, został zatrzymany – informuje “Puls Biznesu”. Niegdyś jeden z najbogatszych Polaków usłyszał 19 zarzutów dotyczących przestępstw finansowych na wielką skalę.
Śledczy zainteresowali się przestępczą działalnością Marka M., już w 2015 r., kiedy to poszkodowana została przez niego toruńska firma United Bevarages SA. Z uwagi na stan zdrowia podejrzanego, dochodzenie zostało tymczasowo wstrzymane. Teraz Marek M. został zatrzymany w Łomiankach i usłyszał rozszerzone zarzuty. Były miliarder jest podejrzewany o 19 przestępstw, w tym oszustw kontrahentów i banku oraz działania na szkodę wierzycieli i firm, którymi zarządzał, a także płatnej protekcji.
Zarzuty
“Prokuratura Okręgowa w Toruniu już ponad rok temu sporządziła postanowienie o przedstawieniu Markowi M. zarzutów, jednak przez wiele miesięcy nie zdołała mu ich odczytać, bo biznesmen nie stawiał się na kolejne wezwania, powołując się na zwolnienia lekarskie. Śledczy zweryfikowali jego stan zdrowia i po uzyskaniu zaświadczenia, że może uczestniczyć w czynnościach prokuratorskich, na początku października zatrzymali go w domu w podwarszawskich Łomiankach”
— DONOSI “PULS BIZNESU”.
Prokurator zarzucił Markowi M. popełnienie łącznie 19 przestępstw związanych z działalnością gospodarczą, przede wszystkim z okresu, gdy był prezesem firmy MarcPol. Do śledztwa Prokuratury Okręgowej w Toruniu dołączono postępowania prowadzone przez Prokuratury Okręgowe w Warszawie oraz Bydgoszczy.
6 października Sąd Rejonowy w Toruniu, na wniosek prokuratora, zastosował wobec mężczyzny środek karny w postaci tymczasowego aresztowania na okres 2 miesięcy. Mężczyźnie grozi do 15 lat pozbawienia wolności.
Kim jest Marek M.?
Marek M. przez wiele lat znajdował się w czołówce najbogatszych Polaków. W 2010 r. jego majątek był szacowany na blisko 4 mld zł. Mężczyzna jest kojarzony głównie z siecią sklepów MarcPol, które działały do 2016 r. W jego portfolio znajdowała się również galeria HIT w Nowym Dworze Mazowieckim, którą przekazał swojej żonie za 0,5 mln zł., co w 2018 r. zainteresowało prokuraturę.
Fot. Google Maps
