Lotnisko Warszawa-Modlin zawarło ugodę z Erbudem w sprawie fuszerki przy przebudowie pasa startowego, w wyniku której zamknięto port na 9 miesięcy. Spółka Erbud zapłaci na rzecz lotniska w Modlinie ponad 21,6 mln zł.
Sprawa miała swój początek w grudniu 2012 r., kiedy to ledwie pół roku po otwarciu lotniska w Modlinie, inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o zamknięciu dwóch odcinków o długości 500 metrów na początku i końcu pasa startowego. Powodem decyzji inspektoratu budowlanego były spękania, które pojawiły się na pasie startowym. Prace naprawcze, polegające na wymianie nawierzchni, mogły rozpocząć się dopiero po ustąpieniu bardzo długiej zimy.
Ekspertyzy wykazały, że fuszerka była spowodowana dobraniem złych mieszanek materiałów do przebudowy pasa startowego. To skutkowało zamknięciem nowodworskiego lotniska na 9 miesięcy. Tanie linie lotnicze Ryanair i Wizz Air przeniosły się w tym czasie na lotnisko Chopina. Pod koniec czerwca 2013 r. pas dopuszczono do użytkowania, ale węgierski przewoźnik postanowił nie wracać do Modlina. Ryanair wówczas wykorzystał trudną sytuację portu w Modlinie i wynegocjował sobie bardzo korzystną, 10-letnią umowę z portem, na którą składała się opłata 5 zł za odprawionego pasażera.
Erbud zapłaci miliony
Spór między stronami ciągnął się przed sądem prawie 10 lat. Zawarta ugoda dotyczy roszczeń odszkodowawczych spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin (MPL) wobec Erbudu na kwotę 34,4 mln zł oraz pozwu wzajemnego, w którym Erbud domagał się od MPL 19,9 mln zł. W wyniku zawartej ugody strony zrzekają się wszystkich roszczeń, a spółka zobowiązuje się do zapłaty operatorowi nowodworskiego lotniska 21,7 mln zł w trzech ratach, wymagalnych do 20 stycznia przyszłego roku.
– Ustaloną kwotę uznajemy za pozytywne zakończenie sprawy, tym bardziej, że koszty obsługi tego sporu każdego roku w znaczący sposób obciążały nasz budżet – czytamy w oświadczeniu firmy przesłanym portalowi money.pl.
Jak podkreśla firma Erbud, „problem na tym kontrakcie został spowodowany przez jednego z podwykonawców, spółkę DSH Dopravni Stavby (obecnie w likwidacji) z czeskiej grupy budowlanej Metrostav”. W maju Sąd Apelacyjny w Warszawie zasądził od tej firmy na rzecz Erbudu prawie 27 mln zł wraz z odsetkami. Firma zapowiada, że przygotowuje się do podjęcia kroków prawnych w celu egzekucji wyroku.