Mimo obietnic Poczty Polskiej o podjęciu działań w celu uzupełnienia kadry w placówkach pocztowych na terenie Nowego Dworu Mazowieckiego, opóźnienia w doręczaniu przesyłek nadal sięgają kilku tygodni. Dodatkowo w przestrzeni publicznej pojawiają się pogłoski o możliwej likwidacji placówki na Osiedlu Młodych. Głos w tej sprawie zabrali radni.
Od naszego ostatniego artykułu, w którym opisywaliśmy problemy związane z działalnością Poczty Polskiej w Nowym Dworze Mazowieckim, minęło 5 miesięcy. W oświadczeniu przesłanym naszej redakcji w styczniu 2024 r., centrala Poczty Polskiej informowała o podjęciu działań mających na celu pozyskanie nowych pracowników i szybkie uzupełnienie kadry. Mimo tych zapowiedzi wygląda na to, że problem nie został rozwiązany, a Poczta Polska nadal jest spółką, w której zatrzymał się czas.
Poczta na Okulickiego do likwidacji?
Problem z funkcjonowaniem placówek pocztowych na terenie miasta na drugiej sesji Rady Miejskiej poruszyli radni z klubu WND. – Od dłuższego czasu dzieją się bardzo złe rzeczy, jeśli chodzi o dostarczanie listów, paczek, przesyłek. Wszystko jest sparaliżowane. Mieszkańcy skarżą się, że dostają po terminach faktury i pisma wzywające na bardzo ważne sprawy, a jeszcze doszły do mnie wiadomości o ewentualnej likwidacji placówki pocztowej na Osiedlu Młodych. Nigdy nie było czegoś takiego, żeby listy były roznoszone przez doręczycieli raz na dwa tygodnie. Taka sytuacja w tej chwili ma miejsce – mówiła radna Grażyna Brzozowska.
Jednocześnie radna zaapelowała do burmistrza Sebastiana Sosińskiego o podjęcie interwencji. Głos w tej sprawie zabrał również radny Andrzej Świder, który poinformował, że opóźnienia w dostarczaniu przesyłek przez Pocztę Polską powróciły po trzech tygodniach od interwencji dyrektora rejonu sieci Poczty Polskiej na województwo mazowieckie i Warszawę. – Interweniowałem w tej sprawie u dyrektora Poczty Polskiej, który wezwał Panią naczelnik z Nowego Dworu Mazowieckiego, przeprowadził z nią rozmowę i poinformował mnie, że wszystkie sprawy i problemy kadrowe zostały już rozwiązane. Okazało się, że Pani naczelnik wprowadziła Pana dyrektora w błąd, bo już po trzech tygodniach od tego telefonu, problemy z dostarczaniem przesyłek zaczęły się powielać. Ten problem musimy rozwiązać, bo tak być nie może. Ludzie non stop monitują i mówią o tym, że nie mają dostarczonych przesyłek. I to bardzo ważnych przesyłek dotyczących Urzędu Skarbowego i ZUS-u
Burmistrz nie zasypuje gruszek w popiele, choć jego kompetencje są ograniczone
Burmistrz Sebastian Sosiński nie ukrywał, że jest to duży problem, ale jego możliwości działania kończą się na spotkaniu z naczelnikiem lub wysłaniu pisma z prośbą o interwencję. Dodał, że miasto może reagować w przypadku naliczania przez spółki miejskie odsetek za nieuregulowanie w terminie rachunków. – To jest ta przestrzeń, w której możemy wykazać pewnego rodzaju elastyczność i te odsetki umarzać. Te odsetki zazwyczaj są odsetkami groszowymi, niemniej jednak powodują pewne następstwo prawne, któremu końcowi odbiorcy nie są winni – zaznaczył włodarz miasta.
Do tematu będziemy wracać.
