
Nawet 3 lata więzienia grożą 26-letniemu mężczyźnie, który prowadząc hondę pod wpływem alkoholu, uderzył w ogrodzenie jednej z posesji w Czosnowie, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Jak się okazało, kierowca miał cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Został szybko namierzony i zatrzymany przez policję. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.
Do zdarzenia doszło 7 lipca 2025 r., około godziny 15:30. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim odebrał zgłoszenie o kolizji drogowej na ulicy Strażackiej w Czosnowie. Na miejsce wysłano patrol ruchu drogowego, który ustalił, że kierowca hondy stracił panowanie nad autem i wjechał w ogrodzenie prywatnej posesji. Po zderzeniu porzucił pojazd i próbował oddalić się, aby uniknąć odpowiedzialności.
Dzięki szybkiej reakcji świadków oraz sprawnemu działaniu funkcjonariuszy z drogówki, mieszkaniec Warszawy został zatrzymany w jednym z pobliskich lokali usługowych, gdzie próbował się ukryć.
Badanie alkomatem wykazało, że 26-latek miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Na miejscu pracowali policjanci dochodzeniowo-śledczy oraz technik kryminalistyki, którzy zabezpieczyli ślady i wykonali niezbędne czynności. Po zebraniu materiału dowodowego mężczyzna usłyszał zarzuty. Jak się okazało, już wcześniej stracił prawo jazdy – decyzją administracyjną cofnięto mu uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Teraz odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości, spowodowanie kolizji oraz prowadzenie auta mimo braku uprawnień.
– Na szczęście tym razem nikt nie został ranny, ale sytuacja mogła skończyć się tragicznie. Każdy nietrzeźwy kierowca stanowi śmiertelne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu – podkreślają nowodworscy policjanci. 26-latkowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie