
Jacek Kowalski, były, wieloletni burmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego na jesieni tego roku rozpoczął pracę w nowej, ale bardzo dobrze sobie znanej branży. W wyniku konkursu trafił do zarządu Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. To było okazją do spotkania i rozmowy z naszym reporterem na temat najbliższej przyszłości i planów rozwoju lotniska.
W maju bieżącego roku w spółce Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin doszło do zmian z w zarządzie. Powstało wolne miejsce, na które ogłoszono konkurs. W jego wyniku, za zgodą wszystkich akcjonariuszy na członka zarządu wybrany został Jacek Kowalaski, burmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego w latach 2000-2024. Aby zdobyć to stanowisko musiał uzyskać poparcie między innymi obecnie urzędującego burmistrza Sebastiana Sosińskiego. – Zajmowałem się tym lotniskiem przez 20 lat. Traktuję je jako swoje dziecko, bo bardzo emocjonalnie. Tworzyłem tę spółkę, tworzyłem jej akty prawne i widziałem jak lotnisko się budowało. – powiedział Kurierowi Nowodworskiemu Jacek Kowalski. – Chcę pomóc swoją wiedzą, kontaktami, determinacją i konsekwencją. Chciałbym aby lotnisko w Modlinie wróciło na ścieżkę rozwoju bo potencjał, który w tym miejscu tkwi należy odblokować i wykorzystać. – dodał.
Kowalski na lotnisko w Modlinie przychodzi z ambitnymi planami. Jak twierdzi przez 8 lat poprzednia władza blokowała rozwój lotniska. Dopiero w tym roku udało się uchwalić Master Plan dla lotniska, który określa dalsze perspektywy jego rozwoju.
Strategia rozwoju określona w masterplanie przewiduje trzy etapy. W pierwszym, który być może rozpocznie się już niebawem zakładane jest zwiększenie przepustowości portu lotniczego do 6-8 mln pasażerów rocznie. Uda się to gdy powstanie nowy, mierzący 2000m2 terminal. Na tym etapie planowane jest także zwiększenie liczby miejsc postojowych dla samolotów oraz rozwój infrastruktury technicznej do obsługi większego ruchu.
W kolejnym, drugim etapie, przewidywane jest osiągniecie ruchu na poziomie 20 mln pasażerów. Będzie to jednak możliwe dopiero wtedy powstanie kolejny terminal po stronie wschodniej, z wyższym standardem i możliwościami regularnego przyjmowania największych samolotów. Konieczne będzie także budowa nowego pasa startowego na północ od tego, który istnieje obecnie.
Trzeci etap rozwoju lotniska to ruch nawet na poziomi 40-50 mln pasażerów. To jednak bardzo odległa kilkunastoletnia perspektywa. Podczas naszej rozmowy z Jackiem Kowalskim usłyszeliśmy, że Modlin może być nawet opcją rezerwową dla CPK. Ewentualnie gdyby lotnisko w Baranowie powstało w planowanym kształcie, przy spójnej polityce rządowej Modlin miałby stać się komplementarną częścią systemu lotniczego współpracując z Centralnym Portem Komunikacyjnym.
Aby zapewnić dopływ pasażerów projektowana jest linia kolejowa, która dowiezie pasażerów bezpośrednio na lotnisko. Co więcej, planowana jest jej odnoga, która da możliwość wydłużenia linii kolejowej aż do Płocka i zbudowanie na terenie portu drugiej stacji kolejowej dla pasażerów z północy kraju.
Aktualnie lotnisko znajduje się w niezłej sytuacji finansowej. Jak twierdzi Jacek Kowalski, jest to sytuacja na tu i teraz. Wciąż nie ma długoterminowej umowy z Ryanair, ale negocjacje nad porozumieniem na kształt poprzedniej, 10-letniej umowy są prowadzone. Co więcej nie wykluczony jest powrót na nowodworskie lotnisko innych „tanich przewoźników” takich, jak Wizzair, czy większej liczby lotów czarterowych. Rozmowy trwają a porozumienie wydaje się całkiem realne.