
Jesteśmy otwarci na inwestowanie w rozwój Modlina oraz na rozbudowę siatki połączeń, jednak, jeżeli lotnisko w Modlinie, a w zasadzie jego udziałowcy, nie podejmą decyzji o pilnej rozbudowie terminala pasażerskiego, więcej ruchu będzie przeniesione na Chopina – powiedział w rozmowie z Rynkiem Lotniczym Michał Kaczmarzyk, dyrektor generalny Buzz, polskich linii należących do Ryanaira. Dodał, że ograniczenie oferowania z Modlina oznaczałoby poważne problemy dla samego lotniska i regionu.
Ryanair stał się potentatem na rynku lotniczym. W tym roku linie zamierzają przewieźć do i z Polski ponad 15 mln pasażerów, stając się kolejny raz największym lotniczym przewoźnikiem w naszym kraju. Tani przewoźnik z Irlandii na początku 2023 r. wrócił na Lotnisko Chopina po czterech latach nieobecności. Wcześniej zrezygnował z latania z niego pod pretekstem wysokich cen, jakie pobiera port za obsługę pasażerów. Powrót na największe lotnisko w Polsce zwiastował problemy dla lotniska w Modlinie. Teraz Ryanair oczekuje konkretnych działań i współpracy z udziałowcami lotniska, sugerując, że opuszczenie tego lotniska przez największego przewoźnika oznaczałoby poważne problemy dla samego lotniska i całego regionu.
Michał Kaczmarzyk, dyrektor generalny Buzz odniósł się w rozmowie z Rynkiem Lotniczym do porozumienia z zarządem portu w Modlinie, które do tej pory nie zostało wypracowane. – Do porozumienia potrzeba więcej niż jednej strony. Jako Ryanair jesteśmy otwarci na rozmowy i przedstawiliśmy konkretne propozycje umożliwiające dalszą współpracę, łącznie z pożyczką na rozbudowę Lotniska. Mamy duże, konkretne plany rozwoju, zakładające zwiększenie liczby pasażerów blisko dwukrotnie – do 6 mln. Jednak, by do tego doszło, również druga strona musi wykazać się elastycznością i chęcią współpracy. Dodał, że w przypadku braku porozumienia możliwe jest ograniczenie obecności Ryanaira na Lotnisku w Modlinie. To oznaczałoby ogromne problemy z rentownością lotniska, a miejsce pracy mogłoby stracić wielu mieszkańców regionu.
Dyrektor generalny Buzz przyznał, że na tę chwilę są zadowoleni ze sprzedaży z Lotniska Chopina, z którego Ryanair lata w zasadzie ze stu procentowym wypełnieniem. Pomimo wysokich opłat na stołecznym lotnisku łatwiej jest sprzedać ofertę z tego lotniska niż jakiegokolwiek portu regionalnego. Brak porozumienia z lotniskiem w Modlinie oraz zmniejszenie ofert może w perspektywie czasu oznaczać całkowitą „ucieczkę” irlandzkiego przewoźnika na Okęcie. Kaczmarzyk zapewnia jednak, że zależy im na porcie w Modlinie i strategia rozwoju Ryanaira obejmuje również Modlin. – My jesteśmy gotowi na duży rozwój z Modlina, podwojenie oferowania w ciągu 6-7 lat i wzrost do ok. 6 mln pasażerów rocznie. Wymaga to jednak odpowiedniej infrastruktury. Lotnisko musi zadbać przede wszystkim o komfort pasażera i przepustowość terminala – komentuje.
Ryanair jest otwarty na inwestowanie w rozwój Modlina oraz na rozbudowę siatki połączeń na tym lotnisku. W tym celu Michael O’Leary, dyrektor generalny Ryanaira zaproponował ofertę pożyczki 20 mln euro, która byłaby przeznaczona na rozbudowę płyty postojowej i zwiększenie liczby bramek wylotowych. Cztery nowe gate’y pozwoliłyby zwiększyć liczbę obsługiwanych przez Ryanaira pasażerów z trzech do sześciu milionów rocznie. Propozycja została jednak odrzucona przez zarząd i udziałowców Modlina.
Czy dalszy los lotniska w Modlinie jest uzależniony od współpracy udziałowców portu z Ryainar’em mającej na celu wypracowanie nowej umowy handlowej? – Wygenerowaliśmy ruch na poziomie 3 mln pasażerów rocznie i deklarujemy wzrost do 6 mln rocznie, dzięki czemu realnie wpływamy na rozwój całego regionu oraz tworzymy tysiące miejsc pracy. Nikt poza Ryanair nie byłby w stanie tego osiągnąć. Dalsze decyzje w zakresie rozwoju Modlina należą wyłącznie do lotniska i jego udziałowców. Zainteresowanie ofertą i zwiększeniem obecności Ryanair wyrażają w zasadzie wszystkie lotniska w Polsce i Europie. Nie mamy więc problemu z alokacją naszych maszyn – informuje Kaczmarzyk.
Fot. Materiały prasowe
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie