Reklama

Nowy Dwór Mazowiecki. Mężczyzna utonął w basenie. Ratownik pełniący dyżur stanie przed sądem

06/10/2023 11:30

W tragicznym zdarzeniu, które miało miejsce latem 2022 r. na basenie w Nowym Dworze Mazowieckim utonął 56-latek. Teraz przed sądem stanie ratownik, który feralnego dnia pełnił dyżur. Prokuratura ustaliła, że nie dopełnił on swoich obowiązków. W chwili zdarzenia rozmawiał przez telefon w dyżurce, co skutkowało opóźnieniem akcji ratowniczej.

Do zdarzenia doszło latem 2022 roku na miejskiej pływalni w Nowym Dworze Mazowieckim. 56-latek korzystał z basenu, kiedy w pewnym momencie zaczął tonąć. Mężczyznę reanimowano na terenie pływalni, a następnie kontynuowano ją w szpitalu. Niestety pomimo wysiłku medyków nie udało się uratować życia mężczyzny.

Jest akt oskarżenia

Prokuratura Rejonowa w Nowym Dworze Mazowieckim skierowała akt oskarżenia przeciwko Bogusławowi M., który miał pełnić funkcję ratownika na basenie w dniu zdarzenia. Zarzucono mu, że w wyniku swojego działania lub zaniechania, nieumyślnie naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Mężczyzna usłyszał zarzut tego, że w dniu 18 lipca 2022 roku w Nowym Dworze Mazowieckim na terenie basenu przy ulicy Sportowej 66, należącego do kompleksu Nowodworskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, będąc zatrudnionym na stanowisku ratownika, gdzie z racji pełnionej funkcji ciążył obowiązek opieki nad osobami korzystającymi z basenu, pełniąc jednocześnie funkcję kierownika zmiany ratowników, nieumyślnie naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – przekazała redakcji TVN Warszawa Katarzyna Skrzeczkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Śledczy odtworzyli tragiczne wydarzenia sekunda po sekundzie

W akcie oskarżenia zawarto zarzuty dotyczące braku właściwego nadzoru nad strefą, za którą był odpowiedzialny, nieprzestrzegania wewnętrznych procedur oraz naruszenia zakazu korzystania z telefonu komórkowego podczas pełnienia dyżuru. Wszystkie te czynniki, według prokuratury, istotnie wpłynęły na opóźnienie akcji ratowniczej i utrudniły możliwość uratowania tonącej osoby.

Jak wynika z ustaleń śledczych, Bogusław M. miał nadzorować strefę, w której pływał 56-latek. Mimo to, opuścił swoje stanowisko o godzinie 16:26, nie zabezpieczając odpowiednio części rekreacyjnej basenu i nie informując innych ratowników o swoim odejściu. Ratownik udał się do pomieszczenia socjalnego, gdzie korzystał z telefonu.

Według ustaleń prokuratury, ratownik pozostał w dyżurce do godziny 16:32, kiedy to został powiadomiony o potrzebującym pomocy mężczyźnie, który dokładnie sekundę po opuszczeniu stanowiska przez ratownika, stracił przytomność i zaczął tonąć.

Zdaniem śledczych zachowanie Bogusława M. opóźniło znacznie akcję ratowniczą i doprowadziło do śmierci mężczyzny. Teraz oskarżony stanie przed sądem, gdzie grozi mu kara do pięciu lat więzienia.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo kuriernowodworski.pl




Reklama
Wróć do