
Co kierowało osobą, która nocą wjechała samochodem na teren cmentarza, niszcząc nagrobki i bramę, po czym zniknęła bez śladu? W nocy 6 stycznia doszło do bulwersującego incydentu w Nowym Dworze Mazowieckim. Służby ratunkowe zastały porzucony pojazd, wciąż z działającym silnikiem, ale po kierowcy ani śladu.
W nocy 6 stycznia 2025 roku, około godziny 1:00, doszło do niecodziennego zdarzenia na terenie cmentarza w Nowym Dworze Mazowieckim przy ulicy Bema. Przechodzień zauważył samochód osobowy, który wjechał w nagrobki, powodując zniszczenia, i natychmiast wezwał służby ratunkowe.
Kierowca pojazdu wjechał na teren cmentarza, niszcząc trzy nagrobki oraz bramę wjazdową. Choć samochód nadal działał, na miejscu nie zastano ani kierowcy, ani pasażerów. Sprawca zdarzenia oddalił się przed przybyciem służb, pozostawiając za sobą porzucony pojazd i zniszczenia.
Na miejscu interweniowały jednostki:
Strażacy zabezpieczyli teren, odłączyli akumulator pojazdu, wyłączyli silnik, aby zapobiec dalszym zniszczeniom oraz ochronić ślady istotne dla prowadzonego dochodzenia. Policja rozpoczęła poszukiwania kierowcy i zabezpieczyła dowody, które mogą pomóc w wyjaśnieniu okoliczności incydentu.
Kolizja na terenie cmentarza w Nowym Dworze Mazowieckim pozostawia wiele pytań. Nocne zdarzenie, w wyniku którego uszkodzono nagrobki i bramę, wstrząsnęło lokalną społecznością. Dzięki szybkiej interwencji służb udało się zabezpieczyć teren i samochód, jednak kierowca i ewentualni pasażerowie zniknęli, pozostawiając po sobie jedynie chaos. Sprawa jest w toku, a policja prowadzi działania, aby ustalić przebieg wydarzeń i odpowiedzialnych za ten incydent.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie