
W sobotę (22 marca) przed godz. 17 w Nowym Dworze Mazowieckim służby ratownicze interweniowały w domu jednorodzinnym przy ulicy Stanisława Staszica. Służby ratownicze odebrały wiadomość o osobie, która mogła potrzebować pomocy. Niestety po wejściu do środka strażacy i policjanci odnaleźli zwłoki około 70-letniej kobiety.
Informację o osobie, która może potrzebować pilnej pomocy w jednym z budynków na terenie Nowego Dworu Mazowieckiego wpłynęła do służb ratowniczych o godz. 16:49. - Na miejsce zadysponowano łącznie trzy zastępy straży pożarnej z JRG Nowy Dwór Mazowiecki, OSP Nowy Dwór Mazowiecki, zespół ratownictwa medycznego i Policję. - poinformował Kurier Nowodworski dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim.
Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce okazało się, że przy ulicy Stanisława Staszica w jednym z domów jednorodzinnych miała przebywać kobieta, z którą nie było kontaktu i mogła potrzebować pomocy. Wejście na posesję było zamknięte dlatego służby przecięły kłódkę, żeby wejść na działkę. Pomimo dobijania się strażaków i policjantów nikt nie otwierał, dlatego podjęta została decyzja o siłowym dostania się do domu. Strażakom udało się otworzyć okno na parterze.
Po wejściu do środka budynku przez służby okazało się, że pomoc przyszła za późno. W jednym z pomieszczeń policjanci i strażacy znaleźli zwłoki około 70-letniej kobiety. Przybyły na miejsce lekarz potwierdził zgon. Służby ratownicze zakończyły swoje działania na posesji przy ulicy Staszica o godz. 17:30.
Jak poinformował redakcję Kuriera Nowodworskiego aspirant Kamil Sobótka z Zespołu Prasowego Komendy Stołecznej Policji w powyższej sytuacji doszło do zgonu kobiety z przyczyny naturalnych. Został wykluczony udział osób trzecich, które przyczyniłyby się do zgonu kobiety, dlatego prokurator odstąpił od swoich czynności, a zwłoki kobiety zostały wydane rodzinie.
Zdjęcie poglądowe z arch. KN
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie