
W trakcie ostatniej sesji Rady Miasta rozgorzała dyskusja nad wprowadzeniem nowego systemu do zarządzania sesjami, które miałyby kosztować około 400 tys. złotych. W zamyśle projekt ten, podzielony na dwie transze po 200 tys. zł na lata 2024 i 2025, miałby usprawnić pracę rady poprzez cyfryzację dokumentacji oraz wprowadzenie systemu elektronicznego. Miałoby to przynieść oszczędności na papierze i zmniejszyć obciążenie środowiska naturalnego i zwiększyło transparentność pracy samorządu. Czy rada potrzebuje takiego systemu, czy raczej są pilniejsze inwestycje?
Argumentem przemawiającym za wprowadzeniem systemu jest ograniczenie zużycia papieru, a co za tym idzie - zmniejszenie kosztów kopiowania dokumentów. Radna Jolanta Bolińska zauważyła, że każda sesja rady wiąże się z generowaniem stosów dokumentów, co oznacza nie tylko wydatek finansowy, ale także duże obciążenie dla środowiska. Ponadto, radny Michał Świokło zwrócił uwagę na fakt, że wprowadzenie głosowania elektronicznego oraz przesyłanie dokumentów w formie cyfrowej mogłoby znacznie przyspieszyć proces decyzyjny. Jednak pomimo korzyści, wielu radnych ma wątpliwości, czy wydatek ten jest obecnie uzasadniony.
Radni Świokło, Turczyński czy Kaliński podkreślili, że istnieją inwestycje bardziej potrzebne miastu. Radny Świokło zaproponował alternatywne rozwiązania dla tej kwoty: przeznaczenie jej na remonty placówek oświatowych, które wymagają natychmiastowej interwencji. -Wolałbym przeznaczyć 320tyś zł na modernizację małej sali w szkole nr 3 w Modlinie Starym, 50 tys zł na remont szkoły przy ul. Długiej i 30 tys zł na doświetlenie bieżni przy stadionie miejskim. - argumentował Świokło. Podobnego zdania była radna Grażyna Brzozowska, która zasugerowała, że lepiej przeznaczyć te środki na wsparcie placówek ogólnie, które są w większej potrzebie.
Burmistrz wyjaśnił, że propozycja wprowadzenia systemu wynikła z wniosku biura rady. Obecny system funkcjonowania rady posiada liczne wady, których eliminacja wymaga nowoczesnych rozwiązań. Skarbnik miasta, Anna Palczowska, sprostowała natomiast, że koszt zakupu systemu wynosi nie 400, a 200tys. złotych. Druga połowa środków została zaplanowana na 2025r., aby mieć zabezpieczenie finansowe na koniec roku budżetowego. Pomimo tych wyjasnień, kilku radnych uważa, że koszty mogłyby być zmniejszone, a temat odłożony do ponownego rozpatrzenia przy przyszłorocznym budżecie.
Ostatecznie Rada Miasta głosowała za przesunięciem wydatków przeznaczonym na nowy system. Wynik 12 głosów za, 4 przeciw, 4 wstrzymujące się wskazuje, że radni w większości skłaniają się ku innym inwestycjom, szczególnie na rzecz edukacji. Dyskusja nad wprowadzeniem cyfrowego systemu obsługi sesji ma jeszcze powrócić.
Czy taki wydatek jest rzeczywiście konieczny? Zdania są podzielone, ale widać, że radni są zgodni co do priorytetu pilniejszych inwestycji, które ich zdaniem przyniosą bezpośrednie korzyści mieszkańcom.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie