
W Goławicach Pierwszych (gmina Pomiechówek) policjanci zatrzymali kierowcę, który prowadząc samochód osobowy wjechał do rowu. Okazało się, że kierowca miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo mężczyzna starał się przekupić interweniujących policjantów. 25-latkowi grozi teraz kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Kilka dni temu dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim odebrał zgłoszenie o kolizji drogowej z udziałem samochodu osobowego w Goławicach Pierwszych. - Na miejsce natychmiast skierowano policjantów Wydziału Ruchu Drogowego. Świadek zdarzenia, dokładnie opisał mundurowym w co ubrany był mężczyzna kierujący mitsubishi, wskazał również, że po kolizji wysiadł on z zza kierownicy boso oraz, że był w towarzystwie starszego kolegi. Policjanci po dojechaniu na miejsce zastali dwóch obywateli Ukrainy. Ustalili również przebieg zdarzenia. Kierujący mitsubishi, jadąc od strony miejscowości Goławice Pierwsze w kierunku Pomiechówka, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Początkowo żaden z mężczyzn nie przyznawał się też do kierowania autem, przerzucając na siebie wzajemnie winę. - informuje podkom. Joanna Wielocha, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim.
Wpadł przez klapki
Policjanci szybko ustalili, który z mężczyzn kierował autem, które wpadło do rowu. Okazało się również, że kierowca był pijany. - Policjanci wyczuli od 25-latka i jego 37-letniego kolegi alkohol. Zbadali ich stan trzeźwości. Okazało się, że młodszy z mężczyzn ma w wydychanym powietrzu 2,2 promila alkoholu, a jego starszy kolega 1,1 promila. Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili wnętrze pojazdu, którym mężczyźni jechali. Na wycieraczce pod kierownicą znaleźli buty, których brakowało 25-latkowi. Po rozpytaniu przyznał się w końcu policjantom, że to on w momencie zdarzenia siedział za kierownicą auta. Nadal jednak próbował uniknąć odpowiedzaialności karnej za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. W pewnym momencie zaproponował policjantom łapówkę, w zamian za zaniechanie przez nich czynności służbowych i odwiezienie go do domu. Funkcjonariusze poinformowali 25-latka, że popełnił kolejne już tej nocy przestępstwo. Zatrzymali mu również prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny od pojazdu. - dodaje podkom. Joanna Wielocha.
Jak przekazała policjantka z Nowego Dworu Mazowieckiego 25-latek został przewieziony do nowodworskiej komendy, gdzie w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych spędził noc. Pojazd, którym kierował odholowano na parking depozytowy. Technik kryminalistyki zabezpieczył ślady na miejscu zdarzenia oraz w pojeździe. Po wytrzeźwieniu 25-latek został doprowadzony do nowodworskiej prokuratury, gdzie zostały mu przedstawione zarzuty. Mężczyzna do wszystkiego sie przyznał. Grozi mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie