
W niedzielę (4 maja) po godz. 6 w Zakroczymiu na modernizowanym odcinku trasy S7 doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Kierowca samochodu osobowego zjechał z drogi do rowu i dachował. Na miejscu interweniowały służby ratownicze. Strażacy postawili na koła uszkodzony pojazd.
Informację o zdarzeniu drogowym z udziałem samochodu osobowego w Zakroczymiu służby ratownicze odebrały o godz. 06:24. - Na miejsce zadysponowano łącznie dwa zastępy straży pożarnej z JRG Nowy Dwór Mazowiecki, OSP Zakroczym, zespół ratownictwa medycznego i policję. - poinformował Kurier Nowodworski kapitan Paweł Plagowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim.
Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce zdarzenia okazało się, że na trasie S7 (325 km) na pasie w kierunku Warszawy kierowca samochodu osobowego marki Ford zjechał z drogi i dachował w przydrożnym rowie. Autem podróżowały łącznie trzy osoby, które opuściły uszkodzony pojazd o własnych siłach. Strażacy i policjanci zabezpieczyli miejsce kolizji, a osobami biorącymi w niej udział zajął się zespół ratownictwa medycznego.
Na szczęście osoby biorące udział w tym zdarzeniu nie odniosły poważnych obrażeń i nie wymagały hospitalizacji. Strażacy przy pomocy wyciągarki samochodowej zamontowanej na jednym z ich wozów postawili uszkodzony pojazd na koła. Służby ratownicze uprzątnęły miejsce zdarzenia i zakończyły swoje działania na trasie S7 o godz. 07:24.
- Jak ustalili będący na miejscu policjanci, 58-letni mężczyzna, który kierował samochodem osobowym marki Ford nie dostosował prędkości do warunków na drodze w wyniku czego doprowadził do zdarzenia drogowego. Kierowca auta był trzeźwy. Mężczyzna został ukarany przez policjantów mandatem karnym. - poinformowała Kurier Nowodworski komisarz Joanna Wielocha, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim.
fot. OSP Zakroczym
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie