
Co z aptekami nocnymi? Władze samorządowe stoją przed trudnym wyborem: jak pogodzić potrzeby mieszkańców z opłacalnością działania prywatnych aptek. Koszt całodobowych dyżurów sięga pół miliona złotych rocznie, a właściciele aptek nie widzą sensu ich prowadzenia.
Problematyka funkcjonowania aptek nocnych staje się coraz bardziej złożona. Jak informuje Hanna Górska, kierownik Zespołu Promocji i Spraw Społecznych, trwa analiza harmonogramów pracy aptek w celu ustalenia, czy nocne dyżury są rzeczywiście potrzebne. Opinie na ten temat są podzielone: mieszkańcy zazwyczaj podkreślają konieczność ich utrzymania. Jednak właściciele aptek mają odmienne zdanie, często wskazując na brak opłacalności takich działań.
Obecnie w powiecie funkcjonuje tylko jedna apteka, która podjęła się dyżurów na dwa dni w miesiącu, oraz placówka otwarta siedem dni w tygodniu do godziny 20:30. Ta ostatnia wydłużyła swoje godziny pracy w odpowiedzi na zmiany w przepisach. Niemniej jednak nie zaspokaja to w pełni potrzeb społecznych.
Jak zaznacza Hanna Górska, powiat jest w trakcie zbierania danych z różnych źródeł: od NFZ, placówek medycznych, aptek oraz ankiet wśród mieszkańców. Po ich analizie zostaną podjęte decyzje dotyczące ewentualnych dyżurów oraz godzin, w których byłyby najbardziej potrzebne. Problemem pozostają jednak koszty. NFZ refunduje jedynie dwie godziny nocnego dyżuru (do godz. 23:00) oraz cztery godziny w niedziele i święta. Gdyby powiat zdecydował się na pełne finansowanie apteki całodobowej, roczny koszt wyniósłby około 500 tysięcy złotych.
W rozmowach z właścicielami aptek wyraźnie widać brak zainteresowania prowadzeniem dyżurów całodobowych. Apteki to prywatne przedsiębiorstwa, które kierują się zasadami opłacalności. Bez narzędzi legislacyjnych, które mogłyby wymusić takie działania, samorządy pozostają w trudnej sytuacji.
Hanna Górska podkreśla, że obecny stan prawny nie daje możliwości skutecznego egzekwowania nocnych dyżurów. Mieszkańcy naprawdę szukają aptek po nocach, a samorząd nie ma narzędzi, by rozwiązać ten problem. Bez zmian legislacyjnych perspektywy na poprawę są niewielkie.
Władze powiatu stoją przed trudnym wyborem – czy próbować finansować nocne dyżury, czy zrezygnować z nich, licząc na pomoc ustawodawcy. Tymczasem mieszkańcy apelują o rozwiązanie problemu, podkreślając, że dostęp do leków w nagłych przypadkach to kwestia bezpieczeństwa, a nie wygody.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie