
W nocy z poniedziałku na wtorek doszło do kradzieży z włamaniem w jednym z bloków przy ulicy Szarych Szeregów w Nowym Dworze Mazowieckim. Na miejscu była grupa dochodzeniowo-śledcza i technik kryminalistyki. Sprawca nie został ujęty, ponieważ w rejonie nie ma monitoringu.
Jak ustaliła redakcja Kuriera Nowodworskiego, całe zdarzenie miało miejsce pod osłoną nocy, dokładnie w nocy z poniedziałku na wtorek. Właścicielka jednego z mieszkań na parterze bloku przy ulicy Szarych Szeregów, odkryła, że jej mieszkanie padło ofiarą włamania i kradzieży. – Osoba zgłaszająca wróciła do mieszkania i zastała tam ślady plądrowania. Na miejscu nie było osób, które tego dokonały – informuje podkom. Joanna Wielocha z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim.
– Zgłoszenie wpłynęło do nas we wtorek o godz. 6:20. Na miejscu był pies tropiący, grupa dochodzeniowo-śledcza i technik kryminalistyki. Na chwilę obecną prowadzimy czynności w celu ustalenia, jak doszło do kradzieży z włamaniem i kto jest za to odpowiedzialny – dodaje policjantka.
Sprawca pozostaje na wolności. W rejonie nie było monitoringu, który pomógłby w odnalezieniu włamywacza.
Na chwilę obecną organy ścigania nie udzielają szczegółowych informacji na temat tego, co dokładnie zostało skradzione ani jak włamywacz dostał się do mieszkania, ze względu na prowadzone śledztwo.
Do sprawy będziemy wracać.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie