Reklama

Nowy Dwór Mazowiecki. Pamięć o stanie wojennym – uroczyste obchody w rocznicę tragicznych wydarzeń

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku w Polsce wprowadzono stan wojenny, który brutalnie stłumił ruch Solidarności i wolnościowe dążenia obywateli. W rocznicę tego tragicznego wydarzenia, podczas sesji rady miasta, odbyła się uroczystość upamiętniająca ofiary stanu wojennego. Wzruszające i pełne refleksji wystąpienie Dariusza Paczuskiego, przedstawiciela NSZZ „Solidarność” Mazowsze, skupiło uwagę na tragicznych konsekwencjach tamtych dni, przypominając o niezłomnej walce o wolność i prawa człowieka.

17 grudnia 2024 roku, podczas sesji rady miasta, odbyła się wyjątkowa uroczystość upamiętniająca 43. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Zgromadzeni radni, przedstawiciele władz lokalnych oraz mieszkańcy miasta mieli okazję wysłuchać poruszających wystąpień, które przypomniały o tragicznych wydarzeniach z nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku.
Szczególną uwagę zwróciło wystąpienie Dariusza Paczuskiego, przedstawiciela NSZZ „Solidarność” Mazowsze, który przypomniał o tragicznych konsekwencjach stanu wojennego i podkreślił, jak ważne jest, aby pamiętać o tych, którzy walczyli o wolność i godność obywatelską w tamtych czasach.

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku w Polsce wprowadzono stan wojenny, co na zawsze odmieniło losy wielu Polaków. W rocznicę tego dramatycznego wydarzenia, podczas sesji rady miasta, uczczono pamięć ofiar stanu wojennego, oddając hołd tym, którzy ponieśli najwyższą ofiarę w obronie wolności i niezależności Polski.

Wystąpienie Przewodniczącego Rady Miejskiej

Przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Ozdarski swoim przemówieniem przypomniał tragiczną historię stanu wojennego.

„Szanowni Państwo w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku władze PRL wprowadziły na terenie całego kraju stan wojenny. Powstała samozwańcza wojskowa rada ocalenia narodowego, na czele z generałem Wojciechem Jaruzelskim. Organ administrujący krajem poprzez wojsko milicję i inne służby. Rozpoczęły się aresztowania i szykanowania przeciwników komunistycznej władzy. Na ulice polskich miast wyjechały czołgi, a wolność obywateli została brutalnie ograniczona. Zakończył się trwający od sierpnia 1980 roku czas odzyskiwania przez społeczeństwo swobód obywatelskich i łagodzenia opresyjności komunistycznego reżimu - potocznie zwany karnawałem solidarności. Zmilitaryzowano zakłady pracy, zdelegalizowano NSZZ Solidarność, zamknięto niemal wszystkie tytuły prasowe. Wprowadzenie stanu wojennego przez Wojciecha Jaruzelskiego, było reakcją władzy komunistycznej na dynamicznie rozwijający się ruch Solidarności. W tym czasie przeprowadzono operację "jodła", której celem było aresztowanie około 10000 wyselekcjonowanych osób, głównie działaczy opozycyjnych ale także członków byłych władz. Internowano liderów NSZZ Solidarność w tym przewodniczącego Lecha Wałęsę, a sam związek został zdelegalizowany. W odpowiedzi robotnicy, stoczniowcy i górnicy podjęli strajki, które były brutalnie tłumione przez siły bezpieczeństwa. Głównie zmotoryzowane oddziały milicji obywatelskiej zomo.

16 grudnia 1981 roku doszło do najtragiczniejszych wydarzeń. W katowickiej kopalni "Wujek" zomo zastrzeliło 9 górników, a 23 zostało rannych. W Gdańsku odbyła się demonstracja licząca 100000 osób, w trakcie której zginęła jedna osoba, a ponad 300 zostało rannych. Podobne wydarzenia miały miejsce dzień później w Krakowie . Demonstracje powtarzały się również w 1982 roku. Ludzie ginęli śmiertelnie postrzeleni lub pobici podczas pacyfikacji spontanicznych protestów i manifestacji w większych miastach kraju. Były osoby skatowane na śmierć po przesłuchaniach milicyjnych. W prowadzonych śledztwach ustalono jedynie, że sprawcy zbrodni są nieznani. Akta w śledztwie jakie toczyły się w latach osiemdziesiątych w sprawie śmierci ofiar stanu wojennego były „umiejętnie” spreparowane. Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a następnie zniesiony 22 lipca 1983 roku. Bilans jego ofiar jest trudny do oszacowania ale przyjmuje się że wynosi on około 100 zabitych i kilkuset rannych. Tysiące ludzi straciły pracę, były zmuszone do emigracji lub spotkały się z innymi represjami. W 2002 roku sejm czwartej kadencji ustanowił 13 grudnia dniem pamięci ofiar stanu wojennego. Naszą pamięć i wdzięczność zwracamy ku tym wszystkim, którzy ponieśli ofiarę na rzecz Niepodległości Polski swobód narodowych i obywatelskich - głosi treść przyjętej przez aklamację uchwały Sejmu. – mówił Marcin Ozdarski, odczytując również uchwałę Sejmu RP, która ustanowiła 13 grudnia Dniem Pamięci Ofiar Stanu Wojennego.

Przemówienie Dariusza Paczuskiego

W trakcie sesji głos zabrał również Dariusz Paczuski, przedstawiciel NSZZ Solidarność Mazowsze, który z głęboką emocjonalnością poruszył temat tragicznych wydarzeń z 1981 roku. Jego wystąpienie skupiło się na znaczeniu pamięci o stanie wojennym i konsekwencjach, które te wydarzenia miały dla całych pokoleń Polaków.

„Ta pamięć jest niezwykle ważna Szanowni Państwo radni, ponieważ to tragiczne wydarzenia 43 lata temu, 13 grudnia miały miejsce. Nie złe, nie wyjątkowe, nawet nie brutalne... ale tragiczne. Dlaczego one były tragiczne? Tak 100 ofiar - niektórzy mówią że dużo więcej. Ile złamanych życiorysów, ludzie latami przez dziesięciolecia nie mogli dostać pracy i nie mogli studiować, ze względu na działalność opozycyjną. To co się wtedy zadziało, zadziało się dlatego, że władza postanowiła zamknąć usta narodowi, że władza postanowiła być już nawet nie głucha i ślepa, tylko brutalnie zamknąć usta. Wiemy dzisiaj na pewno, że nie było przymusu imperium zła, czy nikt się nie kwapił żeby tu wjechać na „czerwonych rumakach” żeby wprowadzić, a tak naprawdę nie trzeba było wprowadzać, bo przecież armia sowiecka tu była. Ale powiedziano „dość”, ani słowa więcej. Zduszono społeczeństwo i zdławiono Solidarność.
Solidarność, która była wyjątkowa, ale tak naprawdę nie była niczym więcej jak pragnieniem ludzi do tego, żeby była jakakolwiek struktura demokratyczna. ich struktura, która mówiłaby w ich imieniu, o tym co ich boli, czego potrzebują w życiu codziennym.

Skoro zamykamy usta społeczeństwu to zamykamy usta wszystkim i wszystkiemu - i organizacji i działaczom. Jeżeli spojrzymy pod tym kontem, że nie musiano tego robić to ten naród, który tak pomału podnosił głowę, po tak tragicznych wydarzeniach historycznych, to nie można tego inaczej nazwać jak tragedią. Znów umęczony Polski naród w pozycji wyjściowej, bez prawa głosu. Odebrana nadzieja o wolną ojczyznę, jakąkolwiek wolność. Tak jak mówimy o cudzie nad Wisłą 1920 roku, tak chyba trzeba mówić o cudzie jeżeli chodzi o dalsze wydarzenia o to, że w konsekwencji jesteśmy tutaj dzisiaj. W konsekwencji razem pracujemy, choć są różne obozy, ale razem pracujemy. Razem dążymy, bo jeżeli zapytamy o cele to powiemy, żeby kraj się rozwijał, żeby miasto, gmina się rozwijała, tak naprawdę inaczej patrzymy na niektóre rzeczy, ale de facto dążymy do tych samych celów.

Pozostaje tylko jedno,  pamiętać i wyciągać wnioski. Musimy słuchać ludzi. Jeżeli ich reprezentujemy to nie jesteśmy sami sobie. Każdy na miarę możliwości nie może powiedzieć „wyłączam”, „nie słucham”, „nie macie głosu”, nawet przeciwnicy polityczni, społeczni. Nawet jeżeli to będzie w dużo mniejszym zakresie i na dużo mniejszą skalę, to przypomnijmy sobie wtedy o tej lekcji. Możemy się nie zgadzać, możemy mieć inne poglądy, osądy sytuacji, ale musimy słuchać i siebie nawzajem. Bo tego uczy historia stanu wojennego i odebranie prawa głosu ludziom w kontekście całego kraju, ale też w mniejszych społecznościach, w zakładach pracy, w spółdzielniach mieszkaniowych, wszędzie. Nie mówimy tu o kraju? Po części mówimy, w mniejszej fragmentach, ale mówimy o zakładach pracy, mówimy o osiedlach, spółdzielniach i innych inwestycjach. Więc to czego nas ta tragiczna historia uczy, to to że żadna władza nie może pozostawać głucha na głos ludzi, tych których reprezentujemy i tych po przeciwnej stronie obozu.

NSZZ Solidarność Mazowsze pragnie zapewnić państwa, że jesteśmy zobowiązani za to patriotyczne podejście do dat wydarzeń, historycznych, które są majątkowo wpisane w historię Rzeczypospolitej. Deklarujemy również państwu,
że nie zapomnimy o Nowym Dworze Mazowieckim i służymy pomocą wtedy kiedy państwo uznacie, że taka pomoc jest potrzebna. Proszę na nas liczyć, Solidarność jest przyjacielem tego miasta. – mówił Dariusz Paczuski.

Hołd i pamięć

Przed sesją rady miasta samorządowcy oraz przedstawiciele Solidarności złożyli kwiaty pod obeliskiem Solidarności w centrum miasta, oddając hołd ofiarom stanu wojennego. Przed rozpoczęciem obrad rady miejskiej złożono hołd wszystkim ofiarom stanu wojennego minutą ciszy. To moment zadumy i refleksji nad tym, jak ważna jest pamięć o wydarzeniach, które miały miejsce 43 lata temu. Uroczystość zakończyła się symbolicznym oddaniem czci wszystkim tym, którzy ponieśli najwyższą ofiarę, walcząc o wolność i niezależność Polski. Pamięć o tych wydarzeniach nie tylko pozostaje w sercach tych, którzy je przeżyli, ale także powinna stanowić ważną lekcję dla kolejnych pokoleń.

 

Aktualizacja: 18/12/2024 15:31
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo kuriernowodworski.pl




Reklama
Wróć do