Reklama

Nowy Dwór Mazowiecki: Historie z ulicy Złotej. Zainwestowali pieniądze życia, dziś walczą o sprawiedliwość

W Nowym Dworze Mazowieckim miały powstać dwa nowoczesne budynki mieszkalne, które oferował deweloper powiązany z grupą Hreit. Całość inwestycji miała obejmować 450 mieszkań. Kilka dni temu, za pośrednictwem forum mieszkańców miasta na Facebooku, zwróciliśmy się do nowodworzan z prośbą o kontakt ze strony osób, które zainwestowały w niedokończone inwestycje deweloperskie przy ulicy Złotej. W artykule znajdziecie historie poszkodowanych. Tematem zajmowała się także Uwaga! TVN.

Ostatnio o Nowym Dworze Mazowieckim było głośno w wieczornym programie Uwaga! TVN-u. Reportaż między innymi Ryszarda Cebuli w programie „Uwaga!” TVN (to on przedstawia sprawę dwóch budynków mieszkalnych w mieście) rzuca światło na dramatyczną sytuację tysięcy Polaków, którzy zainwestowali swoje oszczędności życia w niedokończone inwestycje deweloperskie. Jednym z tych miejsc jest właśnie Nowy Dwór Mazowiecki.

Materiał Uwagi! w tej sprawie znajduje się TUTAJ

Obietnice bez pokrycia

W Nowym Dworze Mazowieckim miały powstać dwa nowoczesne budynki mieszkalne, które oferował deweloper powiązany z grupą Hreit. Całość inwestycji miała obejmować 450 mieszkań. Dziś wiadomo, że powstał zaledwie jeden budynek, a i on nie został ukończony. Jak ustalił dziennikarz Ryszard Cebula, najprawdopodobniej żadne z planowanych mieszkań nie trafi do swoich właścicieli. To strata dla 450 rodzin, które uwierzyły w inwestycję, podpisały umowy i wpłaciły duże środki. 

Historie mieszkańców Nowego Dworu

Kilka dni temu, za pośrednictwem forum mieszkańców Nowego Dworu Mazowieckiego na Facebooku, zwróciliśmy się do mieszkańców z prośbą o kontakt ze strony osób, które zainwestowały w niedokończone inwestycje deweloperskie przy ulicy Złotej. Nasze zaproszenie spotkało się z odzewem. Wiele osób podzieliło się swoimi historiami, pełnymi nadziei, rozczarowania, a niekiedy rozpaczy. Poniżej przedstawiamy dwie z nich. Wobec sporu z deweloperem z uwagi na ich interes dane osób zostały zmienione:

Pan Adam 

Rodzina Pana Adama kilka miesięcy temu z nadzieją patrzył w przyszłość, dziś zmaga się z narastającym długiem, stresem i niepewnością. To historia związana z inwestycją w Apartamenty Złota. 

Decyzja o zakupie
Pod koniec 2023 roku wraz z żoną rozpoczęli poszukiwania większego lokum. Dom okazał się poza ich zasięgiem finansowym, więc skoncentrowali się na mieszkaniu. Ich uwagę przykuły Apartamenty Złota. Początkowo zrezygnowali, bo oferta nie uwzględniała komórki lokatorskiej. Po jakimś czasie zadzwoniła jednak przedstawicielka biura i zaproponowała przekształcenie miejsca parkingowego w komórkę. To przekonało ich do zakupu.

Kontakt z deweloperem
Na początku kontakt z przedstawicielką dewelopera był bardzo pozytywny -  „miła i pomocna”, jak wspomina nasz rozmówca. Niestety, tuż przed podpisaniem aktu notarialnego osoba ta przestała tam pracować, a jej następczyni „wywierała silną presję na szybkie podpisanie umowy notarialnej”.

Wpłacone środki
Łączna kwota, jaką przelał, wyniosła około 460 tysięcy złotych. Ponieważ budynek był już częściowo wybudowany, transze miały być przekazywane stopniowo do czerwca 2024 roku. Przed ostatnimi przelewami próbował dowiedzieć się w banku ING, czy deweloper wywiązuje się z harmonogramu. Niestety, otrzymał informację, że to jego decyzja - bank nie ma wpływu na sprawdzenie postępów budowy.

Brak informacji o opóźnieniach
Pan Adam nie dostawał oficjalnych powiadomień o zmianach terminów - sam musiał dzwonić do biura co kilka miesięcy, by dowiedzieć się o kolejnych przesunięciach odbioru mieszkania.

Trudna rzeczywistość
Rata kredytu na to mieszkanie to 3200 zł miesięcznie. – mówi. Rodzina czteroosobowa, dodatkowy kredyt, plan wynajmu obecnego mieszkania - wszystko to miało pomóc w spłacie zobowiązań. Teraz te plany legły w gruzach.

Lęk i bezsilność
Jego największym lękiem jest to, że budowa nigdy nie zostanie zakończona. - Zostanę z wielkim kredytem, który mnie doprowadzi do załamania psychicznego. - wyznaje.

Kontakt z deweloperem
Podczas jednej z rozmów usłyszał, że „lepiej, że chociaż coś się dzieje, niż gdyby budowa była całkiem zamknięta”. Przedstawicielka mówiła też o inwestycji „Warszawska Sky”, która nie miała nic wspólnego z jego sytuacją.

Jak opowiada nam dalej nasz rozmówca, jesienią 2024 roku, przy okazji odwiedzin placu budowy (gdy akurat była otwarta brama), "przypadkiem spotkałem pana Banaszka – przedstawiciela Hreit". Zapytał go o dalsze etapy - usłyszał, że "wykonawca miał zakończyć prace do marca 2025, że ludzie mu zrezygnowali z mieszkań i że na Warszawska Sky budują. A za problemy na budowie obwiniał pandemię i wojnę na Ukrainie".

Wciąż czeka na informacje
Pan Adam ostatni raz kontaktował się z biurem około tydzień przed emisją wspomnianego materiału w TVN. Zapytał o dalszy etap prac - usłyszał, że „czekają na harmonogram, ale nic nie mogą obiecać”.

Jest jeszcze cień nadziei
Pomimo wszystkich trudności nasz rozmówca wierzy, że inwestycja zostanie dokończona - choć nie przez Hreit. Ma nadzieję, że przejmie ją inny deweloper, bo - jak mówi - grunt nie jest obciążony hipoteką, a część pieniędzy znajduje się na rachunku powierniczym.

Gwarancje? Tylko słowne
Nigdy nie otrzymał oficjalnych pisemnych gwarancji. Wszystkie zapewnienia o ukończeniu budowy były przekazywane wyłącznie ustnie.

Pani Angelika

Jedna z mieszkanek, opowiada o dramatycznej codzienności, w której znalazła się po wpłacie całej kwoty za lokal.

Wierzę, że inwestycja zostanie dokończona - i to jedyne, co mnie jeszcze trzyma przy życiu.

Kluczowe były cena i obietnica szybkiego odbioru
Kobieta zdecydowała się na zakup mieszkania skuszona atrakcyjną ceną oraz deklarowanym przez dewelopera szybkim terminem przekazania kluczy. - Do ceny zakupu przekonał mnie szybki termin oddania kluczy i cena. – mówi.

Obietnice i zaufanie
Rozmowy z przedstawicielką dewelopera wydawały się jej rzeczowe i wzbudzały zaufanie.- Rozmawiałam z przedstawicielką dewelopera, która całą budowę przedstawiała bardzo rzeczowo. – wspomina. Zdecydowała się na duży krok. Zaciągnęła zarówno kredyt hipoteczny, jak i gotówkowy, by móc pokryć pełną wartość lokalu. Całą sumę przelała zgodnie z ustaleniami.

Z informacji. Tylko na własne żądanie
Jak sama przyznaje, informacji o postępie prac musiała domagać się sama. - Byłam informowana o postępach prac tylko na moje zapytanie, sami nigdy nie informowali. – tłumaczy.

Życie pod presją
Skutki niedokończonej inwestycji okazały się dla kobiety i jej rodziny druzgocące.- Ta sytuacja fatalnie wpłynęła na całą naszą rodzinę. – mówi. Jest osobą z niepełnosprawnością, a mimo to pracuje po 240 godzin miesięcznie, na zmiany dzienne i nocne. Wynajmuje niewielkie mieszkanie, które dzieli z dwójką dzieci: 

- Śpię w jednym pokoju z synem, w drugim śpi moja 17-letnia córka. Jak dodaje, schudła 10 kg, cierpi na stany lękowe, a sen stał się dla niej luksusem. Jej miesięczne zobowiązania kredytowe oraz koszty wynajmu sięgają aż 8000 zł.

Strach przed utratą wszystkiego
Największy lęk? Że straci wszystkie zainwestowane pieniądze, a zostanie z kredytem i bez dachu nad głową.- Obawiam się o moje pieniądze, że mogę je stracić i zostanę z kredytem bez dachu nad głową. – tłumaczy.

Milczenie Hreit
Pomimo prób, kontakt z firmą Hreit jest praktycznie niemożliwy. - Nie odpowiadają na korespondencję, nie odbierają telefonów. – mówi. Sama nie zgłosiła sprawy do prokuratury, ponieważ - jak sama mówi - nie wiem co mam robić. Żyję w ciągłym lęku i stresie.

Klucze 
Kobieta przyznaje, że od początku kontakt z deweloperem był utrudniony. Obiecywano jej klucze do czerwca 2024 r., a harmonogram miał być realizowany zgodnie z planem. Obiecywano, że wszystko idzie zgodnie z planem budowy. - mówi. Rzeczywistość okazała się zgoła inna, kontakt z firmą zamarł, a prace na budowie toczą się w ślimaczym tempie lub stoją w miejscu. Harmonogram zmienia się nagminnie i bez uprzedzenia.

Pozostaje tylko nadzieja
Choć codzienność jej rodziny to dramat, kobieta wciąż wierzy. „Wierzę, że ktoś przejmie inwestycję i ją dokończy” – mówi z nadzieją.

Komentarz dewelopera

Nasza redakcja dwukrotnie próbowała skontaktować się z właścicielem firmy BDC Development, by uzyskać jego komentarz i odpowiedzi na pytania dotyczące opisywanej inwestycji mieszkaniowej. Niestety, mimo starań, nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej odpowiedzi.

Pierwszego maila, zawierającego kilkanaście szczegółowych pytań oraz prośbę o stanowisko w tej sprawie, wysłaliśmy 17 kwietnia br. Do tej pory nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi. W mailu pytaliśmy między innymi o:

  • Czy spółka przyjmuje odpowiedzialność za niedokończenie inwestycji oraz straty poniesione przez nabywców lokali?
  • Czy firma kontaktuje się z klientami lub ich pełnomocnikami w celu wypracowania wspólnego rozwiązania?
  • Jakie są główne przyczyny wstrzymania prac – problemy finansowe, prawne, organizacyjne?
  • Czy prowadzone są wewnętrzne audyty lub kontrole mające wyjaśnić, co doprowadziło do obecnej sytuacji?
  • Czy rozważane są rekompensaty finansowe dla poszkodowanych?

Próbowaliśmy również wysłać wiadomość na inny adres mailowy, zamieszczony na oficjalnej stronie internetowej BDC Development niestety, system pocztowy od razu zakwalifikował ten adres jako nieprawidłowy, a wiadomość nie mogła zostać wysłana i została przekierowana do spamu.

Wczoraj doszło do rozmowy telefonicznej z właścicielem BDC Development. W trakcie rozmowy stwierdził on, że wiadomość nie dotarła, mimo że wysłaliśmy ją na adres mailowy uznany za prawidłowy. W odpowiedzi na to zapewnienie, jeszcze tego samego dnia ponownie przesłaliśmy identycznego maila z tymi samymi pytaniami na ten sam, wcześniej potwierdzony adres. Podczas rozmowy telefonicznej poprosiliśmy również o krótkie potwierdzenie otrzymania wiadomości - chociażby SMS-em lub telefonicznie. Dodatkowo, potwierdzenie ponownego wysłania wiadomości mailowej z adresu naszej redakcji przekazaliśmy za pomocą krótkiego SMS-a o treści: „Wysłałem maila ponownie.” Niestety, do chwili publikacji tego artykułu nie otrzymaliśmy takiego potwierdzenia, a nasze pytania wciąż pozostają bez odpowiedzi.

Mimo braku kontaktu i niepokojącego milczenia, pozostajemy otwarci na przedstawienie stanowiska drugiej strony. Wciąż liczymy na wyjaśnienie sytuacji i oficjalny komentarz BDC Development.

„Apartamenty Złota. Wyjątkowe mieszkania bisko Warszawy”

Jak miała wyglądać cała inwestycja? Na stronie internetowej Hreit-u znajdujemy zakładkę opisującą budowę mieszkań w Nowym Dworze. 

Jak miały wyglądać wymarzone mieszkania przy ul. Złotej w Nowym Dworze Mazowieckim?

Inwestycja "Apartamenty Złota", realizowana przez BDC Development, dewelopera z ponad 20-letnim doświadczeniem na Mazowszu, miała być nowoczesnym i komfortowym miejscem do życia. Osiedle planowano jako kameralne, a zarazem dobrze zorganizowane, zlokalizowane w dogodnym punkcie miasta, zaledwie 20 minut od Warszawy i 10 minut od lotniska w Modlinie.

Na działce o powierzchni ponad 4300 metrów kwadratowych miały stanąć dwa budynki wielorodzinne, oferujące łącznie ponad 450 mieszkań. Budynki miały mieć zróżnicowaną liczbę kondygnacji, co nadawało całemu projektowi charakterystyczny wygląd. Jak czytamy dalej, zapowiadano bogatą formę architektoniczną z elewacjami wzbogaconymi o elementy imitujące drewno.

Do wyboru były mieszkania jedno, dwu, trzy i czteropokojowe o metrażach od 25 do 74 metrów kwadratowych. Idealne zarówno dla singli, jak i rodzin z dziećmi. Wnętrza miały być funkcjonalnie zaprojektowane, z naciskiem na komfort codziennego życia. Inwestycja przewidywała pełne zaplecze dla zmotoryzowanych: aż 199 miejsc w podziemnej hali garażowej oraz dodatkowe 141 miejsc na zewnątrz. Dodatkowo dla lokatorów planowano komórki lokatorskie oraz bezpieczne place zabaw dla dzieci.

Deweloper deklarował wysoką jakość wykonania. Budownictwo miało być realizowane metodą tradycyjną, a każdy detal dopracowany z myślą o komforcie przyszłych mieszkańców.

Osiedle miało powstać w spokojnej, południowo-wschodniej części Nowego Dworu Mazowieckiego, skąd niedaleko do szkoły, przedszkola i lokalnych sklepów. Lokalizacja przyciągała także walorami przyrodniczymi i historycznymi miasta. Nieopodal znajduje się m.in. Twierdza Modlin, park miejski oraz miejska promenada zakończona plażą.

Dla wielu osób była to inwestycja marzeń.

Zostali z niczym

Drugą grupą poszkodowanych są osoby, które przekazały swoje oszczędności w ramach specjalnej oferty inwestycyjnej Hreit. Mieli wspierać finansowo budowę mieszkań dla innych w zamian za niewielki zysk, często tylko nieznacznie wyższy niż oferowany przez banki.

W materiale Uwagi! występują także poszkodowani. Zwykli ludzie, którzy jak Pani Joanna przekazali pieniądze z myślą o przyszłości swojej rodziny.

Było to mniej niż kilkaset tysięcy złotych. Na początku myślałam o zakupie większego mieszkania, ale półtora roku temu mój sześcioletni syn bardzo poważnie zachorował, więc przeznaczyłam te pieniądze na późniejsze leczenie syna i tych pieniędzy dziecko nie będzie miało. No tata, mama którzy są również chorzy. Oboje zainwestowali swoje, bardzo wieloletnie oszczędności. Tata ostatnio stwierdził, że prawdopodobnie już tych pieniędzy nie zobaczy. – mówi Pani Joanna w reportażu Uwagi.

Pan Krzysztof, inny poszkodowany, przez całe życie odkładał na emeryturę. We wspomnianym materiale opowiada:

To były oszczędności życia, które składałem do emerytury z całego życia. Szansy na odzyskanie szansy nie widzę żadnych, ponieważ jeżeli sąd odrzuci postępowanie układowe, to upadłość i wtedy nie ma szans.

Prokuratura bada sprawę

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi, która zajmuje się nieprawidłowościami związanymi z działalnością grupy Hreit w całej Polsce. Od Pomorza po Śląsk i centralną część kraju.

W reportażu Uwagi! występuje rzecznik prokuratury Paweł Jasiak:

W zakresie nabycia mieszkań. Szacujemy, że może to być ponad 3700 osób, natomiast baza klientów i inwestorów zabiera ponad 8300 pozycji.

Łączne straty?

Możemy tutaj mówić o kwocie powyżej 3 miliardów złotych, natomiast oczywiście też musimy Oszacować jeszcze, jaka dokładnie będzie to kwota. – podkreśla prokurator.

Postępowanie układowe

W oświadczeniu przesłanym do redakcji programu Uwaga!, przedstawiciele spółki Hreit poinformowali, że złożyli do sądu wniosek o wszczęcie postępowania układowego. Ma to rzekomo umożliwić dalsze prowadzenie działalności, sprzedaż nieruchomości i spłatę zobowiązań wobec klientów. Prokuratura pozostaje jednak w tym zakresie sceptyczna.

W materiale padło ważne pytanie do rzecznika prokuratury: „Czy to postępowanie układowe ma sens? Ma w ogóle szansę być przeprowadzone?” oraz "W jakim kierunku prowadzone jest śledztwo w sprawie tego dewelopera?” – Dotychczas było prowadzone przyspieszone postępowanie układowe i nadzorca sądowy złożył wniosek o jego umorzenie. To każe prokuratorze poddać w wątpliwość, czy faktycznie pokrzywdzeni w ten sposób znajdą zaspokojenie. - mówiła.  – Prowadzimy śledztwo w kierunku oszustwa popełnionego na szkodę nabywców mieszkań, inwestorów oraz wykonawców. Natomiast jednej osobie zostały przedstawione zarzuty nie składania sprawozdań finansowo rachunkowych. Jest to prezes. –mówi rzecznik Jasiak.

Czy jest nadzieja na dokończenie inwestycji?

Mimo dramatycznej sytuacji, istnieje cień nadziei. Jak tłumaczy mec. Joanna Koch, adwokat reprezentująca część poszkodowanych:

Chcemy przywrócić nabywcom należną im sprawiedliwość i doprowadzić do dokończenia tych inwestycji. jeżeli zgromadzą się w odpowiednio liczebną grupę, skorzystają z pomocy dobrych doradców i zaczną działać może się tak stać i już się to dzieje. Prawo upadłościowe, prawo restrukturyzacyjne pozwala na przejęcie kontroli nad inwestycją i jej dokończenie również bez udziału dewelopera. Bez jego udziału. Nabywcy muszą oczywiście pozyskać środki na dokończenie tej inwestycji, ale niekoniecznie muszą pochodzić z dopłat. Tych chcemy uniknąć, bo państwo już przecież za swoje mieszkania zapłacili. Natomiast, możliwe jest zaproponowanie sprzedaży całej inwestycji Na rzecz innego podmiotu i dokończenie budowy już właśnie z udziałem jednego dewelopera.

Możliwy jest także scenariusz, w którym cała inwestycja zostaje sprzedana innemu, rzetelnemu podmiotowi, który dokończy budowę bez konieczności dodatkowych dopłat ze strony oszukanych klientów.

Choć sprawa nabiera rozmachu, a śledztwo trwa, dla tysięcy rodzin w całej Polsce każdy dzień to walka z niepewnością. Materiał Ryszarda Cebuli z programu Uwaga! TVN jest poruszającym świadectwem skali tragedii, która dotknęła tysiące zwykłych ludzi. Teraz wszystko w rękach organów ścigania, prawników i samych poszkodowanych, którzy nie tracą nadziei.

ŹRÓDŁO: https://uwaga.tvn.pl/reportaze/kupili-mieszkania-ale-nie-moga-w-nich-zamieszkac-zobacz-cale-wydanie-uwagi-na-zywo-st8412794

fot. apartamentyzlota.pl / Kurier Nowodworski 

Aktualizacja: 24/04/2025 13:03
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2025-04-24 13:23:51

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mirek - niezalogowany 2025-04-24 21:20:29

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    BD - niezalogowany 2025-04-25 19:57:03

    Kancelaria nagania sobie klientów. Szanse na zwycięstwo bardzo niewielkie. Tego potwora wyhodowali urzędnicy NDM którzy przymykali zawsze oko na każde kolejne nieprawidłowości a pozwalali na kolejne budowy. Mieszkańcy budynków tylko raz protestowali otwarcie, z prześcieradłami na balkonach. Były też sprawy w sądzie. I co ? Nic. Po takim diśwuadczeniu, myśleli że lepiej milczeć, by inf o problemach się nie rozprzestrzeniły po rynku. A po jakimś czasie sprzedawali lokale w rynkowej cenie. Nowe "ofiary" muszą modlić się o cud aby nie walczyć poświęcając swój czas, pieniądze i zdrowie na lata walki z bezsilnością instytucji publicznych. Ponure. Bo nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności, a jednak pod dokumentami jest wiele podpisów i pieczątek.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    FB - niezalogowany 2025-05-18 15:44:53

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    FB - niezalogowany 2025-05-18 15:46:11

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    FB - niezalogowany 2025-05-18 15:47:29

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    FB - niezalogowany 2025-05-18 15:49:33

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    FB - niezalogowany 2025-05-18 15:51:10

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo kuriernowodworski.pl




Reklama
Wróć do