Reklama

Mieszkańcy Jabłonny domagają się poprawy połączeń z Warszawą. Oczekują pilnych reakcji władz

Wykluczeni komunikacyjnie mieszkańcy zachodnich wsi gminy Jabłonna pikietowali przed urzędem gminy, domagając się poprawy połączeń z Warszawą. Pomimo licznych obietnic przedwyborczych i złożonej petycji z ponad 300 podpisami, władze pozostają bierne. Wójt Chodorski, ani żaden przedstawiciel urzędu nie wyszedł do zgromadzonych, co wzbudziło dodatkową frustrację.

W Jabłonnie, sąsiadującej z Nowym Dworem Mazowieckim, 18 listopada około godziny 17:30, zebrało się ok. 50 mieszkańców, aby wyrazić swoje niezadowolenie z sytuacji komunikacyjnej gminy. Po rezygnacji firmy Stalko z obsługi tras na początku listopada, mieszkańcy wsi zachodnich, takich jak Skierdy, zostali pozbawieni bezpośredniego połączenia komunikacyjnego z Warszawą. Protestujący wskazywali na brak działań władz w tej sprawie oraz niezrealizowane obietnice wyborcze. Mimo zaproszenia, wójt Chodorski oraz przedstawiciele urzędu nie pojawili się, co spotkało się z rozgoryczeniem uczestników. 

Głos mieszkańców: "Zostaliśmy pominięci"

Pan Robert Podgórzak, mieszkaniec Skierd, podkreślił, że problem komunikacyjny jest odczuwalny szczególnie w zachodniej części gminy, gdzie brakuje alternatywnych połączeń. Jak zauważył:

„Granica z Warszawą jest zaledwie 10 km od nas, a nie mamy bezpośredniego dojazdu. To absurdalne, szczególnie że podczas kampanii samorządowej kandydaci obiecywali poprawę komunikacji.”

Pan Podgórzak zwrócił uwagę na brak reakcji władz na petycję podpisaną przez ponad 300 mieszkańców. Obiecywane konsultacje społeczne nigdy się nie odbyły, a jedyne dostępne połączenia pozostają niewystarczające, zmuszając mieszkańców do długich i nieprzewidywalnych podróży do pracy czy szkół.

Obietnice wyborcze kontra rzeczywistość

Mieszkańcy przypominają, że podczas kampanii samorządowej w 2024 roku jednym z kluczowych punktów programowych kandydatów była poprawa komunikacji wsi zachodnich gminy z Warszawą. Po wyborach wójt Chodorski miał zapewnić, że linia L41 zostanie przedłużona do Skierd, co wzbudziło nadzieje mieszkańców na lepszy dostęp do stolicy. Niestety, jak wynika z późniejszej korespondencji, zmiany tras autobusów dotyczyły jedynie połączeń do Legionowa, a bezpośrednie połączenie ze Skierdami pozostało w sferze niespełnionych obietnic. Dodatkowo, we wrześniu mieszkańcy złożyli petycję z ponad 300 podpisami, postulując skierowanie co drugiego nowego połączenia do Warszawy.

Narastające problemy

Sytuacja pogorszyła się 1 listopada, gdy firma STALKO zlikwidowała prywatne, komercyjne połączenie autobusowe. Skierdy zostały tym samym całkowicie odcięte od bezpośredniego dojazdu do Warszawy, co szczególnie dotyka osoby dojeżdżające do pracy, szkoły czy lekarzy. 

Radny powiatowy: "Liczymy na szybkie działania"

Współorganizator pikiety Karol Urbaniak, radny powiatu legionowskiego, podkreślił, że sytuacja wymaga pilnych działań:

„Mam nadzieję, że to ostatni raz, kiedy spotykamy się w takich okolicznościach. Władze gminy muszą wyciągnąć wnioski. Od miesięcy alarmuję o tym problemie i staram się wspierać mieszkańców w rozmowach z ZTM.”

Urbaniak dodał, że jako przedstawiciel samorządu prowadził rozmowy z zarządem Transportu Miejskiego, jednak decydujący głos pozostaje po stronie gminy. Wyraził nadzieję, że nowe połączenia zostaną uruchomione najpóźniej z początkiem 2025 roku.

Brak dialogu i zrozumienia potrzeb

Obecni na pikiecie mieszkańcy zgodnie podkreślali, że ignorowanie ich głosów przez władze jest niedopuszczalne.
Jak zauważył Podgórzak:

„Wójt miał inne obowiązki, ale czy nikt nie mógł wyjść i z nami porozmawiać? Widzieliśmy jedynie przemykające w oknach osoby. To pokazuje, że nasze potrzeby są marginalizowane.”

Protestujący wskazali na potrzebę zrównoważonego rozwoju gminy oraz traktowania wszystkich mieszkańców na równi. Argumentowali, że uruchomienie jednego autobusu znacznie zmniejszyłoby ruch samochodowy, poprawiając bezpieczeństwo i ekologię. Jak się okazało Wójt był nieobecny z powodu spotkania z seniorami w Skierdach.

Wnioski i oczekiwania

Problem komunikacji publicznej w gminie Jabłonna to problem, który wymaga pilnych działań. Wykluczenie komunikacyjne, szczególnie w gminie graniczącej z Warszawą, jest nieakceptowalne w XXI wieku. Mieszkańcy mają nadzieję, że ich postulaty zostaną uwzględnione, a władze zrealizują obietnice wyborcze.

Mieszkańcy oraz radny powiatu apelują o natychmiastowe działania. Ignorowanie potrzeb społeczności może wpłynąć nie tylko na komfort życia mieszkańców, ale także na zaufanie do lokalnych władz.

Mimo chłodu i frustracji uczestnicy spotkania wyrażali nadzieję, że dialog z władzami gminy zostanie nawiązany, a zgłoszone potrzeby w końcu znajdą odzwierciedlenie w decyzjach podejmowanych przez władze. Skierdy zasługują na takie samo traktowanie jak inne sołectwa gminy, które mają dostęp do regularnej komunikacji miejskiej.

 

Aktualizacja: 19/11/2024 15:09
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo kuriernowodworski.pl




Reklama
Wróć do