
W Zakroczymiu na modernizowanej trasie S7 na wysokości 325 kilometra praktycznie codziennie dochodzi do groźnych zdarzeń drogowych. Okazuje się, że tylko w tym jednym miejscu trasy S7 od grudnia 2024 roku do połowy lutego br. doszło do ponad 40 groźnych kolizji. Redakcja Kuriera Nowodworskiego zwróciła się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z pytaniami czy zatrudniony przez nią wykonawca odpowiedzialny za modernizację trasy S7 poprawi organizację ruchu w tym miejscu.
Od kilku miesięcy na modernizowanej trasie S7 (325 kilometr) w Zakroczymiu dochodzi niemalże codziennie do kolizji, podczas których wielu kierowców bez udziału innych pojazdów kończy swoją podróż w przydrożnych rowach. Wielu kierowców, którzy zgłaszają się do naszej redakcji podkreśla, że nawet przy zachowaniu dozwolonej w powyższym miejscu prędkości bardzo często dochodzi do kolizji z powodu m.in. niefortunnego ustawienia betonowych barier jak również oznaczeń drogowych.
Redakcja Kuriera Nowodworskiego zwróciła się do Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim o szczegółowe statystyki zdarzeń drogowych na modernizowanym odcinku trasy S7 w Zakroczymiu. Jak poinformowała nas komisarz Joanna Wielocha, oficer prasowa KPP w Nowym Dworze Mazowieckim, od 1 grudnia 2024 roku do połowy lutego br. na 325. kilometrze tej trasy (+/- 500 m) w obu kierunkach odnotowano 45 kolizji drogowych.
Kolejne pytania skierowaliśmy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), pytając, czy do instytucji tej docierają podobne sygnały oraz czy planowane są jakiekolwiek zmiany w organizacji ruchu na tym odcinku.
Małgorzata Tarnowska, rzecznik prasowa GDDKiA w Warszawie, w odpowiedzi na nasze zapytanie podkreśliła, że feralny odcinek trasy S7 stanowi przewiązkę łączącą dwa realizowane etapy inwestycji: Modlin-Czosnów oraz Załuski-Modlin. Jak zaznaczyła, infrastruktura drogi jest ukształtowana w sposób umożliwiający bezpieczny przejazd, pod warunkiem przestrzegania dopuszczalnej prędkości, która w tym miejscu wynosi 50 km/h.
– Z codziennych obserwacji wynika, że wielu kierowców ignoruje ograniczenia prędkości, co często prowadzi do kolizji. W celu poprawy widoczności oraz zwrócenia uwagi uczestników ruchu na zmianę toru jazdy, kilka miesięcy temu zamontowano dodatkowe oznakowanie świetlne (tablice U-26a). W tym roku podjęto kolejne działania – na obu kierunkach namalowano poprzeczne linie akustyczne, które mają dodatkowo ostrzegać kierowców – poinformowała Tarnowska.
Odnosząc się do kwestią betonowych barier, rzecznik GDDKiA podkreśliła, że w przypadku ich przesunięcia w wyniku kolizji, służby Wykonawcy niezwłocznie zabezpieczają miejsce zdarzenia i przywracają bariery do pierwotnej lokalizacji.
Z odpowiedzi GDDKiA wynika jednoznacznie, że główną przyczyną licznych kolizji na modernizowanym odcinku trasy S7 w Zakroczymiu jest nieprzestrzeganie ograniczeń prędkości przez kierowców. Na ten moment nie są planowane dodatkowe zmiany w organizacji ruchu. W tej sytuacji redakcja Kuriera Nowodworskiego apeluje do kierowców o rozwagę i dostosowanie prędkości do obowiązujących limitów, zwłaszcza w rejonie 325. kilometra trasy S7, gdzie dochodzi do licznych zdarzeń drogowych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie