
We wtorek (14 stycznia) po godz. 20 w Zakroczymiu na modernizowanym odcinku trasy S7 kierowca samochodu osobowego zjechał z jezdni do rowu i uderzył w znak. Na miejscu interweniowały służby ratownicze.
Zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na terenie Zakroczymia wpłynęło do służb ratowniczych o godz. 20:27. - Na miejsce zadysponowano łącznie dwa zastępy straży pożarnej z JRG Nowy Dwór Mazowiecki, OSP Zakroczym i patrol Policji. - poinformował Kurier Nowodworski dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim.
Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce zdarzenia okazało się, że na trasie S7 (325 kilometr) na pasie w kierunku Warszawy kierowca samochodu osobowego marki Toyota zjechał z jezdni do rowu, a następnie auto uderzyło w znak drogowy. Pojazdem podróżował tylko kierowca, który opuścił uszkodzone auto o własnych siłach. Strażacy i policjanci zabezpieczyli miejsce kolizji.
Na szczęście mężczyzna, który kierował autem nie doznał obrażeń i nie wymagał hospitalizacji. Strażacy uprzątnęli miejsce kolizji, a następnie zepchnęli na pobocze uszkodzony pojazd. Służby ratownicze zakończyły swoje działania na trasie S7 o godz. 21:34.
- Jak ustalili będący na miejscu policjanci, 41-letni mężczyzna, który kierował autem marki Toyota nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad samochodem i zjechał do rowu. Kierowca był trzeźwy. Policjanci skierowali wniosek do sądu o ukaranie 41-latka, który kierował Toyotą. - poinformowała Kurier Nowodworski mł. asp. Patrycja Mariańska z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim.
fot. KP PSP w Nowym Dworze Mazowieckim
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie