Dwa razy w ciągu kilkunastu godzin nowodworscy strażacy interweniowali w związku z nieprzyjemnym zapachem wyczuwalnym na ulicy Klasztornej i Warszawskiej w Zakroczymiu, które znajdują w niedalekiej odległości od składowiska odpadów. W obu przypadkach urządzenia pomiarowe nie wykazały zagrożenia dla ludzi.

Jak poinformował mł. kpt. Paweł Plagowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim, pierwsze zgłoszenie dotyczące nieprzyjemnego zapachu siarki unoszącego się na ulicy Klasztornej w Zakroczymiu wpłynęło do służb we wtorek o godz. 19:55. Na miejsce zadysponowano jeden zastęp straży pożarnej z OSP Zakroczym. Druhowie sprawdzili skład powietrza. Urządzenie pomiarowe nie wykazało podwyższonych wartości substancji stanowiących bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia mieszkańców.

Kolejne zgłoszenie strażacy odebrali w środę po godz. 7 nad ranem i dotyczyło ulicy Warszawskiej. Jeden z mieszkańców poczuł mocny zapach gazu. Na miejscu interweniowali strażacy z JRG Nowy Dwór Mazowiecki i OSP Zakroczym. Podobnie jak poprzednio, sprawdzono jakość powietrza w okolicy, ale urządzenia pomiarowe nie wykazały podwyższonych wartości.

Advertisement

Obie lokalizacje zdarzeń mogą być powiązane z bliskością składowiska odpadów w Zakroczymiu. Choć pod koniec lutego dzierżawca i zarządca wysypiska uruchomił biogazownię, która miała za zadanie odgazować składowisko, problem nieprzyjemnych zapachów nie ustąpił. Wygląda na to, że na rezultaty działań biogazowni mieszkańcom przyjdzie jeszcze poczekać.

Advertisement